wtorek, 26 lutego 2013

Skalpel

Jestem właśnie po pierwszym treningu z Ewą Chodakowską. :) Czuję się świetnie!! Bardzo fajny trening. Jestem pod wrażeniem! Jaka ona jest giętka i wysportowana!! Też chcę taką być!! :D Jest też umięśniona tak jak kobieta powinna być :)) Cieszę się, że natknęłam się na jej ćwiczenia. Czekam teraz tylko na efekty :D

Czuję przypływ endorfin! :))

Dobranoc♥

niedziela, 24 lutego 2013

Odchudzanie - kolejne podejscie

Jak wiecie nie udało mi się wytrzymać. Jednak nie miałam tak silnej woli i motywacji. Myślałam też, że przyjaciółki mnie rozumieją ale chyba się pomyliłam. :( Tylko Regina mnie tak naprawdę wspiera.
Teraz już wiem w 100% o co walczę i staram się jeszcze raz. Teraz trzymajcie kciuki!!!

Moje poprzednie wymiary:                                                                   Obecne wymiary

-szyja 34                                                                                - szyja 34
-biceps 30                                                                              - biceps 30
-biust 97                                                                                - biust 97
-talia 86                                                                                 - talia 84
-biodra 97                                                                             - biodra 100
-pupa 107                                                                              - pupa 107
-udo 53                                                                                  - udo 55
-łydka 40                                                                               - łydka 40


Moje motywacje:
- Wreszcie ubrać strój dwuczęsciowy
- Pewna osoba <3
- Nowe życie w nowej szkole z nowym wizerunkiem
- Bycie w 100% szczęśliwą!
- Sukcesy innych ludzi
- Osoby szczupłe (chcę tak wyglądać!)

OBECNA WAGA: 78,5 kg          WYMARZONA WAGA: 59,0 kg

Mój plan jest taki:

Ćwiczenia:

Poniedziałek - Zumba
Wtorek, czwartek, piątek, sobota- Skalpel Ewa Chodakowska + bieg i 15 min skakanka
Środa- skakanka
Niedziela- dzień leniuszka

Dzień leniuszka polega po prostu na odpoczynku od ćwiczeń i pozwoleniu sobie na coś słodkiego np. żelki.



Odżywianie:

- 1,5l wody niegazwoanej
- Piję herbaty: zieloną, czerwoną i owocową
- Jem te obiady jakie ugotuje moja mama (Moja mama gotuje całkiem zdrowo)
- Staram się jeść 3 porcje warzyw i 2 porcje owoców dziennie
- Nie jem słodyczy!! A przynajmniej staram się je bardzo ograniczyć!!!
- Stosuję się do tego [klik]
- Ostatni posiłek jem 3 godziny przed snem czyli najczęściej koło 19
- Nie podjadam między posiłkami
- Staram się unikać produktów z syropem glukozowo-fruktozowym (postaram się o nim napisać)



Daję sobie czas do 1 lipca. Jeżeli przez te 5 miesięcy mi się nie uda mam jeszcze 2 miesiące wakacji, chociaż nie ukrywam, że na wakacje pragnę już być szczupłą.

Musi mi się udać tym razem!! Nie mogę się zawieść. Wiecie dlaczego postanowiłam właśnie teraz walczyć o siebie? Ponieważ, jeżeli nie uda mi się schudnąć przed liceum, nie zrobię tego nigdy. Do szkoły będę chodzić do Krakowa. Z istnego braku czasu nie mogłabym tego zrobić.
Mam nadzieję, że mi się uda i będę mogła zacząć nowe życie, w nowej szkole!


Trzymajcie się ciepło. ;*

sobota, 16 lutego 2013

Pomocy!!

Nie ćwiczę, jem co popadnie... Nie mam na nic siły... Czuję, że zawodzę się coraz bardziej, z dnia na dzień... To cholerne uczucie, gdy chcesz zrobić wszystko a nie jesteś w stanie nawet podnieść ręki. Czuję się jak totalny wrak. Nie potrafię sobie wszystkiego poukładać. Nigdy się tak nie czułam.
Jest źle, bardzo źle... Nie mam nawet nastroju do gry...
Wytłumaczcie mi, czy ja proszę o tak dużo? Czy bycie szczęśliwa nie jest dla mnie? Czy ja zawsze muszę tłumić wszystkie uczucia wewnątrz siebie? Nie mogę się cieszyć zwykłą chwilą? Czy ja tego nie potrafię? Czy jest coś ze mną nie tak?
Czuję się tak, jakby ktoś na siłę chciał mnie przybić do dna...


Nastał bardzo nieprzyjemny moment w życiu... Nie chcę tego uczucia... Chcę aby ktoś wyciągnął mnie z tej otchłani!! TU I TERAZ!!!

...



poniedziałek, 11 lutego 2013

Grunt to nie poddawać się!

Chcę podziękować za komentarze pod wczorajszą notką! Postawiły mnie na duchu! Naprawdę :D
Z odchudzania nie rezygnuję, dalej ćwiczę i staram się zdrowo odżywiać. Jak uznałyśmy z Oliwią "Byle do lipca" :))
Jutro zdjęcia klasowe. -.- Ostatni rok w gimnazjum, więc zdjęcia w galowych strojach. Trzeba to przeżyć i tyle :D
Zauważyłam, że w gimnazjum na każdym zdjęciu wyglądam tak samo... Ta sama fryzura, ten sam kolor włosów, ta sama figura. W gimnazjum mogę być dalej szarą myszką, mam nadzieję, ze w liceum się to zmieni :D

 
Chcę mieć taką figurę!

Wpadłam na pewien pomysł podsumowywania tygodnia w niedzielę. Wiecie postępy w ćwiczeniach, spadek lub nie daj Boże! przybycie wagi. Przepisy itp. Co Wy na to?

Dobranoc ;*

"Chcę wreszcie poczuć się szczęśliwą!"

niedziela, 10 lutego 2013

Małe załamanie...

Mój kiepski humor się nie skończył. Wcześniej byłam na siebie zła, ale teraz jestem wściekła!!!
Nie potrafiłam wytrzymać tego tygodnia i po prostu pękłam. ;( Tłusty czwartek, spotkanie u Oliwii i ostatki. Jest mi strasznie głupio i czułam, że się zawiodłam. Jestem beznadziejna. :( Nie mam ochoty jutro stawać na wadze i dowiedzieć się, że wróciłam do starej wagi. Na dodatek jeszcze szkoła. :(
Jest niedobrze...


  Boję się, że nie wygram z nadwagą...

Dobranoc...

 

środa, 6 lutego 2013


Za dużo już tego obżerania się.
Za dużo:
- Uciekania od problemów dzięki jedzeniu
- Zadyszek po przebiegnięciu 100m
- Dyskryminacji
- Rozmiaru XL
- Niezdrowego jedzenia
- NADWAGI! 

To są niektóre rzeczy, które zmotywowały mnie do pozbycia się zbędnych kilogramów.
Zawsze było się tą największą! Wśród przyjaciółek, rodzeństwa. Mam tego dość. Nie czuję się dobrze we własnym ciele. Mam ochotę w końcu ubrać sukienkę i nie przejmować się tym, że mam za grube nogi, wystają jakieś fałdki. Chcę wreszcie normalnie żyć i nie przejmować się tym jak wyglądam. Nie jestem szczęśliwa. Wiem, że gdzieś głęboko schowana jest dziewczyna, która codziennie się uśmiecha, tylko jest schowana pod warstwą tłuszczu. Czas ją uwolnić. Czas pokazać prawdziwą siebie!!

Mój plan jest prosty:
- ćwiczenia
- zdrowie odżywianie (na to poświęcę następną notkę)

Daję sobie czas do 1 lipca. Pół roku. Za ten czas muszę pozbyć się 20 kg. Moja wymarzona waga to 59 kg. Chcę chudnąć 1 kg na tydzień, tyle mi wystarczy.
Nie mogę się już doczekać kiedy w lipcu nie będę już miała nadwagi. Zrezygnuję z rozmiary XL i będę nosiła to na co mam ochotę!!

Mam do Was jedno pytanie:
Co Wy wybieracie?
a) Owoce, warzywa, ćwiczenia i piękna sylwetka
b) Słodycze, niezdrowe jedzenia i nadmiar kilogramów.
To już jest Wasz wybór, ja kończę z nadwagą raz na zawsze!!

poniedziałek, 4 lutego 2013

Pierwszy sukces!!


Uznałam, że ma wielkie zaległości co do bloga, które muszę nadrobić w najbliższym czasie. Przecież jeszcze nie mam nic o odchudzaniu tak naprawdę napisanego. -.- Plusem jest tylko to, że zamieściłam swoje ćwiczenia...

Przechodząc do rzeczy. Muszę się pochwalić. Waga spadła!! Ubyło mnie 2,5 kg w tydzień. Wazę teraz 76,3 kg. Oby tak dalej ;d Jestem z siebie dumna! Wystarczy tylko odstawić słodycze, rozsądniej się odżywiać, ćwiczyć i od razu waga maleje :)) Pracujemy dalej! Wymarzona wago: NADCHODZĘ!!

Dobranoc :)

piątek, 1 lutego 2013

Brak czasu i weny. Pokażę Wam coś co niedawno znalazłam. Stosuję się do tego i muszę przyznać, że naprawdę się sprawdza. Przynajmniej w moim przypadku ;))

5 dni bez słodyczy. Muszę przyznać, że można bez nich żyć. Czemu tego wcześniej nie dostrzegłam? ;/ Trudno xd Chociaż tyle, że zauważyłam to teraz niż później xd Dostałam dziś michałka, postanowiłam go zostawić na niedziele ;d Taki mały grzeszek xd